Odkąd istnienie aniołów i demonów wyszło na jaw, jest coraz więcej roboty. Sprawa niby prosta – wytropić i wyłapać zbiegłe demony. Czasem jednak zdarza się, że to nie takie łatwe. Czy tak będzie i tym razem, kiedy do Bractwa zgłosi się ktoś z naprawdę poważnym problemem, a Starsi przydzielą zadanie Alyssie Venatoris? Jedno jest pewne…
"- Już jestem trupem…
- Daj spokój, Trzynaście, zawsze mogło być gorzej.
- Niby jak?
- Mogłoby się okazać, że jeszcze się polubicie.
- O mój boże.
- Nie, kochana, teraz grasz w zupełnie innej drużynie.„
Rozdział pierwszy. ᗓ
Rozdział drugi. ᗓ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz